Wielki piec w krakowskiej hucie zostanie wygaszony

0
1198

Zarząd ArcelorMittal Poland tymczasowo wstrzymuje pracę części surowcowej w krakowskiej hucie, o czym 12 listopada poinformował pracowników i związki zawodowe dyrektor generalny i prezes zarządu spółki Geert Verbeeck. Nie pomogły protesty, apele, petycje. Proces zatrzymania instalacji rozpocznie się 23 listopada. Taka decyzja podyktowana jest sytuacją na rynku – tłumaczy Zarząd Spółki.Związki zawodowe nie zgadzają się z tą decyzją.

 
– Nasze trzy wielkie piece pra-cują obecnie na technologicznym minimum, co sprawia, że dalsze ograniczenie wielkości produk-cji nie wchodzi w grę. Sytuacja rynkowa wciąż się pogarsza, a prognozy nie napawają optymi-zmem, dlatego nie mamy wyboru – niestety musimy tymczasowo zatrzymać wielki piec w naszej krakowskiej hucie – wyjaśniał prezes Geert Verbeeck. – Nato-miast dalej będą pracowały wal-cownie i koksownia

 
Wyłączenie części surowcowej w Krakowie planowane było we wrześniu, ale protesty pracowników i związkowców skłoniły Zarząd do odroczenia tej decyzji.
Zarząd spółki nie precyzuje dokładnie na jak długo piec zostaje wygaszony, ale mówi się o kilku miesiącach. Jednocześnie podtrzymuje swoje wcześniejsze stanowisko odnośnie wznowienia pracy pieca, jak tylko poprawi się koniunktura i produkcja stanie się opłacalna.
Przypomnijmy, że wielki piec i stalownia w krakowskiej były już tymczasowo zatrzymane w przeszłości – nie pracowały od sierpnia 2010 do marca 2011roku i ponownie uruchomione, gdy sytuacja rynkowa uległa poprawie.
Teraz najważniejsze jest zapewnienie pracy ponad 800 osobom zatrudnionym w części surowcowej. Dyrekcja zapewnia, że nie będzie żadnych zwolnień. Deklaracja ta nie dotyczy jednak pracowników z grupy Interim i firm zewnętrznych (ok. 300 osób). Prawdopodobnie z częścią pracowników Interim nie zostanie przedłużona umową o pracę. Mają ich zastąpić pracownicy z krakowskiego oddziału. – Znaleźliśmy rozwiązania dla osób zatrudnionych w ArcelorMittal Poland dotkniętych tą decyzją. Będziemy także korzystać z tzw. postojowego, ale w niewielkim zakresie, bo ogromna większość naszych pracowników otrzyma propozycję pracy w innych zakładach krakowskiej huty oraz w oddziale w Dąbrowie Górniczej – mówi Monika Roznerska, dyrektor personalny Spółki.

 

Związkowcy protestują

 
„Po raz kolejny cierpliwość pracowników krakowskiego oddziału ArcelorMittal Poland oraz hutniczych spółek wystawiona została na ciężką próbę po ogłoszeniu przez Zarząd AMP hiobowej informacji o czasowym zatrzymaniu pracy wielkiego pieca oraz stalowni w dniu 23 listopada br. – czytamy w komunikacie organizacji związkowych ArcelorMittal Poland.
Organizacje związkowe podtrzymują swoje stanowisko z maja br. dotyczące czasowego zatrzymania części surowcowej, co skutkuje trudnymi do przewidzenia konsekwencjami dla pracowników, jak i dla samego koncernu. Żądamy wycofania się z tej decyzji. Nie zgadzamy się na dalszą degradację miejsc i atmosfery pracy oraz urządzeń hutniczych”.
W poniedziałek, 18 listopada, odbyła się akcja protestacyjna w oddziale w Krakowie. Hutnicy z flagami i trąbkami zablokowali drogi dojazdowe do huty.
W pikiecie wzięło udział kilkuset pracowników AMP, którzy w obronie swoich miejsc pracy domagali się wycofania decyzji o czasowym wyłączeniu wielkiego pieca i zatrzymaniu stalowni.
Nie dla wstrzymania WP i stalowni” – takie napisy widniały na transparentach rozwieszonych przed hutą. Kolegów z Krakowa wspierali związkowcy z pozostałych oddziałów ArcelorMital Poland, m.in. z Dąbrowy Górniczej, a także górnicy z kopalń Jastrzębskiej Spółki Węglowej, dla których ta decyzja też nie jest bez znaczenia.
Na 21 listopada zapowiedziana jest kolejna pikieta przed budynkiem Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego, związkowcy chcą przekazać wojewodzie małopolskiemu petycję do premiera Morawieckiego.